Ten deszcz to trochę przesadza.
Wiem, że w innych rejonach jest gorzej i nie powinnam narzekać.
No ale przykro patrzeć.
Posadziliśmy ziemniaki, zasiałam warzywo i wszystko pływa w wodzie.
Miały być własne ogórki, patisony , cukinie na grilla , marchewka,buraczki.
Wszystko miało być.
I czym ja biedna ugoszczę Polciunię gdy do mnie zawita?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(12)
- ► października (1)
-
►
2014
(8)
- ► października (1)
-
►
2012
(16)
- ► października (2)
-
►
2011
(17)
- ► października (1)
Mięsem Bożenko MIĘSEM!!
OdpowiedzUsuń