Fogos de Artifício - Recados e Imágens!
piątek, 31 grudnia 2010
Znowu flaszka
środa, 29 grudnia 2010
Poświąteczne lenistwo.
piątek, 24 grudnia 2010
Życzenia Świąteczne
Święta szybko się zbliżają,
w święta ludzie się kochają.
Przy dzieleniu się opłatkiem,
płyną z oczu łzy ukradkiem.
Życzymy sobie Wszystkiego Najlepszego,
dając w policzek całusa wielkiego.
W nocy Jezus się urodzi
i serduszka nam odmłodzi.
Wesołe święta.. oby takie były
i oby wszystkie życzenia się spełniły.:*:*
w święta ludzie się kochają.
Przy dzieleniu się opłatkiem,
płyną z oczu łzy ukradkiem.
Życzymy sobie Wszystkiego Najlepszego,
dając w policzek całusa wielkiego.
W nocy Jezus się urodzi
i serduszka nam odmłodzi.
Wesołe święta.. oby takie były
i oby wszystkie życzenia się spełniły.:*:*
czwartek, 16 grudnia 2010
Świąteczny talerz!

W chwilach oddechu między porządkami zmalowałam talerzyk świąteczny.
Powstał ekspresowo. Z potrzeby chwili zdecupażowania czegokolwiek.
Tym czymkolwiek okazał się wcześniej zagruntowany talerz.
Lubię przywracać drugi żywot starym przedmiotom.
Cudem ocalony ,będzie np.ozdobą świątecznego stołu,
lub zawiśnie na ścianie.
wtorek, 7 grudnia 2010
Konkurs" Świąteczny podarunek"
wtorek, 19 października 2010
Butelka w roli głównej
piątek, 17 września 2010
Chwila nicnierobienia


Przed chwilą lunął deszcz, a miałam iść na grzyby.
Siedzę więc sobie i nic nie robię. Tak właściwie to nie potrafię nic nie robić , więc piszę posta.
SSmagiejakiś czas temu zaprosiła mnie do zabawy w 10 rzeczy , które lubię. Lubię wiele rzeczy i ciężko wybrać mi tę najważniejszą dziesiątkę. Napiszę spontanicznie to co w tej chwili przychodzi mi do głowy.
Lubię więc:
1. pomidorową i placki ziemniaczane
2. szwędać się po lesie i zbierać grzyby
3. decoupage i papierową wiklinę
4. dni wolne od pracy
5. marzyć i rozmyślać
6. grzebać w starociach
7. ludzi z pasją
8. słuchać muzyki
9. czytać
10. robić zakupy( najlepiej z pełnym portfelem)
11.jeżdzić na rowerze
itp. itd....
Do punktu 3 dodaję załącznik zdjęcie pudełka dla mojej koleżanki z pracy Agnieszki.
Ach te moje koleżanki!... Dopingują mnie bardzo ... i są cierpliwe.
Dla Wiesi sloiczki, dla Mariolki i Dorotki butelki , dla Eli kosz wiklinowy.
Mam nawet pomysły , ale czasu jak na lekarstwo.
niedziela, 29 sierpnia 2010
Koniec laby !


Niestety wszystko co dobre to się szybko kończy!
Urlop się skończył czas do pracy wrócić.
Wszak nigdzie nie wyjeżdżałam , ale atrakcji było co niemiara.
Jedną z głównych atrakcji był przyjazd POLCI z rodziną.
Mimo remontu i innych przeszkód ogólnie wydaje mi się, że było super.
Poobcowali sobie mieszczuchy z wiejską zwierzyną. Koniki , krówki , cielaczki, króliki , kurki..itp.
Marysia jedynie narzekała na kurkę Zenobię,
ale Zenobia to indywidualistka i trudno jej cokolwiek narzucić.
A w ogóle to Marysia zadawała dużo trudnych i zaskakujących pytań np. Mamusiu, czy kury to znoszą czekoladowe jajka?
Jako osóbka kreatywna i śmiała ( to po mamie)
szybko znalazła sobie przyjaciół wśród miejscowych dzieciaczków i trudno było wieczorem ją ściągnąć do domu.
Zrobiliśmy także jednodniowy wypad do Warszawy.
Pobuszowaliśmy po Starym Mieście , no i z Olą nie mogłyśmy sobie odmówić wizyty w salonie Fluggera . Lakierów mamy teraz zapas spory!
Wcześniej brata ogołociłyśmy z wszelkiego rodzaju dech.
Stworzyłyśmy z Olą w międzyczasie kilka wiekopomnych dzieł i żeby nie być gołosłowna załączam zdjęcia tych , ktore najbardziej mi przypadły do gustu.
wtorek, 3 sierpnia 2010
środa, 7 lipca 2010
Konkurs "Podróże marzeń"


Napiszę dziś kilka słów o moim dziele konkursowym
na forum Decoupage24/pl
Ozdobiłam starą skórzaną torbę, która zakurzona z siatką pajęczyny wisiała sobie zapomniana w przydomowej graciarni.
I wisiałaby dalej, gdyby nie konkurs zorganizowany przez naszą forumową koleżankę Nankę. Żadnych ograniczeń i to mi się spodobało.
Cieszę się głównie z I miejsca za aranżację zdjęcia.
Aaaa... zapomniałabym o II miejscu w głównym konkursie.
piątek, 25 czerwca 2010
Sielskie pejzaże mojej okolicy






Nareszcie sobota i weekend mój upragniony.
Zapowiada się ładna pogoda i rolnicy będą mogli poszaleć na łąkach.
Też chętnie złapię za grabie, bo to moje ulubione zajęcie polowe.
Można połączyć piękne z pożytecznym i nieco się opalić.
A po robocie lubię położyć się na trawie jak Dyzio Marzyciel i obserwować obłoki płynące. I to jest dopiero wypoczynek.
Wieczorkiem zaś na ławeczce przed domem posłucham żabiego koncertu.
Specjalnie dla mnie dziś zagrają.
sobota, 29 maja 2010
Papierowa wiklina
poniedziałek, 17 maja 2010
Ciągle pada......czyli narzekania żony rolnika.
Ten deszcz to trochę przesadza.
Wiem, że w innych rejonach jest gorzej i nie powinnam narzekać.
No ale przykro patrzeć.
Posadziliśmy ziemniaki, zasiałam warzywo i wszystko pływa w wodzie.
Miały być własne ogórki, patisony , cukinie na grilla , marchewka,buraczki.
Wszystko miało być.
I czym ja biedna ugoszczę Polciunię gdy do mnie zawita?
Wiem, że w innych rejonach jest gorzej i nie powinnam narzekać.
No ale przykro patrzeć.
Posadziliśmy ziemniaki, zasiałam warzywo i wszystko pływa w wodzie.
Miały być własne ogórki, patisony , cukinie na grilla , marchewka,buraczki.
Wszystko miało być.
I czym ja biedna ugoszczę Polciunię gdy do mnie zawita?
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
Dziwny jest ten świat
Byłam w piątek przed Pałacem Prezydenckim, aby położyć kwiatek i zapalić znicz ku pamięci ofiarom katastrofy w Smoleńsku.
Przeżyłam dzień pełen wzruszeń, smutku, zadumy, żalu.
Ludzie stali w gigantycznej kolejce aby oddać hołd Parze Prezydenckiej, zostawiali laurki, wypisane na kartkach wiersze.
Oto jeden z wielu ,który zapamiętałam:
" W Katyńskim lesie puste krzesła krzyczą
I krzyk ich niemy całą Polskę rani
Panie Prezydencie
Twój naród w bólu
Głosuje zniczami..."
Przeżyłam dzień pełen wzruszeń, smutku, zadumy, żalu.
Ludzie stali w gigantycznej kolejce aby oddać hołd Parze Prezydenckiej, zostawiali laurki, wypisane na kartkach wiersze.
Oto jeden z wielu ,który zapamiętałam:
" W Katyńskim lesie puste krzesła krzyczą
I krzyk ich niemy całą Polskę rani
Panie Prezydencie
Twój naród w bólu
Głosuje zniczami..."
środa, 7 kwietnia 2010
Konkursowy wazon wiosenny

Ledwo co minęły emocje konkursu wiosennego, a już nowe wyzwanie - Babskie skryjki.
Temat pozornie prosty , motywy różane, ale ciężko będzie zabłysnąć czymś oryginalnym.
Zastanawiam się nad udziałem, bo zabawa kusi i nagrody też.
A to mój wazon z konkursu wiosennego. Przydał się na wiosenne gałązki.
sobota, 3 kwietnia 2010
Wierszoplecenie i kurczaczek Zenobiusz


Nie czas teraz na podwórkowe kurczaczki, bo jeszcze zimno , ale kura nie zważając na to naniosła jajek na strychu budynku gospodarczego i ...niestety jajka wyziębiła , a uchował się tylko jeden kurczaczek. Mogę się więc pochwalić jednym żywym ,żółtym kurczaczkiem na Święta Wielkanocne. Ciężko zrobić zdjęcie, bo kura jak lwica broni swoje dziecię i atakuje wroga.
A taki oto wierszyk wpadł mi do głowy ,więc go opublikuję.
Zakupiłam jajka drewniane
zakupy w pełni nieprzemyślane
Obraziła mi się gęś,
Kogut też zacisnął pięść
Krzyczy głośno kukuryku:
Mało jajek masz w koszyku?
A ile jeszcze w kurniku.!
Kury gdaczą ko ko,ko,ko
Zdób jajko,zdób jajko.
I perliczki chociaż dwie
Każda mieć pisankę chce!
Nasze jaja super twarde,
Koniecznie przyczep kokardę!
Gul,gul,gul rzecze indyczka :
Ja nie gorsza niż perliczka.
Jajo ma być odlotowe
Eleganckie,kolorowe.
Jakie wielkie wymagania,
Głowa pęka od słuchania
A ja zamiast decupażować
Musiałam gości przyjmować.
Zdążyłam ozdobić tylko gęsie i kurze . Perliczki ,kaczki , indyczki muszą poczekać do przyszłego roku.
środa, 31 marca 2010
poniedziałek, 29 marca 2010

A teraz trochę mojej amatorskiej twórczości.
Jako, że jest okres przedświąteczny wszyscy zdobią jaja.
Postanowiłam i ja zmalować swojego styropiana.
Zagruntowałam i zaczęłam przeglądać papierki.
Moc tego, jak u każdej zakręconej dekupażystki.
Po drodze napotkałam motywy końskie. Jajo poszło w odstawkę.
Zmalowałam obraz na płótnie dla mojego męża -miłośnika koni.
piątek, 26 marca 2010
Lubię sobotę
Sobota kojarzy mi się z wolnością, kiedy mogę dłużej pospać, zająć się tym co lubię, czyli rękodziełem.
Lubię decoupage ,papierową wiklinę, a najbardziej cieszy mnie gdy stworzę coś z niczego.
Mam już cały magazyn rzeczy , które nadają się do przeróbki.
Nawet mąż , który z początku się denerwował teraz sam zanim coś wyrzuci, pyta , a nuż mi się przyda.
Największym moim wyzwaniem będzie stary kredens. Kredensomanią zaraziła mnie moja koleżanka forumowa Polcia. Ech...u niej to widać radość z tworzenia. Czekam teraz aż na dobre przyjdzie wiosna i dostanę nowy zastrzyk energii.
A temu komuś co zarządził zmianę czasu nie wiem co bym zrobiła. Wrrr...
Lubię decoupage ,papierową wiklinę, a najbardziej cieszy mnie gdy stworzę coś z niczego.
Mam już cały magazyn rzeczy , które nadają się do przeróbki.
Nawet mąż , który z początku się denerwował teraz sam zanim coś wyrzuci, pyta , a nuż mi się przyda.
Największym moim wyzwaniem będzie stary kredens. Kredensomanią zaraziła mnie moja koleżanka forumowa Polcia. Ech...u niej to widać radość z tworzenia. Czekam teraz aż na dobre przyjdzie wiosna i dostanę nowy zastrzyk energii.
A temu komuś co zarządził zmianę czasu nie wiem co bym zrobiła. Wrrr...
Subskrybuj:
Posty (Atom)